Ciepła, bezgłośna noc rejestrująca jedynie turkot kółek maleńkiej walizki po dziurawym legnickim betonie. Nic nie zapowiadało tego, co wydarzy się kilkanaście godzin później…
O 14.00 dotarliśmy do Torunia. Po wyjściu z autobusu, nie mogąc zlokalizować żadnej galerii, supermarketu, nawet najmniejszego skrzyżowania z opisem przecinających się ulic poczuliśmy się nieco zagubieni. Jak dotrzeć? Jak znaleźć podany numer? Niepewność wzmagała się, kiedy plastikowy, elektroniczny zegarek na ręce odmierzał kolejne minuty. Spytaliśmy o drogę. Śliczna dziewczyna o rudawych włosach nie wiedziała dokąd należy iść, ale również poszukiwała tego numeru. Tak poznaliśmy Natalię. Razem skierowaliśmy się w stronę najbliższego budynku. Po kilku minutach naszym oczom ukazała się wielka cyfra na ścianie budynku. Numer 3. To tu. Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej. Po zakwaterowaniu znaleźliśmy się w przestronnej, ładnie oświetlonej sali. Usiedliśmy w kręgu, nieśmiało spoglądając na pozostałych współtowarzyszy, próbując odnaleźć w ich oczach, jak w lustrze, pojawiające się emocje… Tak rozpoczęliśmy warsztaty dziennikarskie w WSKSiM.
Pierwsze zajęcia – pierwsze zadanie… Napisać wstęp reportażu. Cisza… Głucha cisza, nie odnotowująca najmniejszego szelestu pozostawionego przez jakąkolwiek nanomyśl… A Poruszające się w niebywałym tempie długopisy sąsiadów wywoływały jedynie duszności i kołatanie serca. W końcu trzy zdania zrodzone w bólach i potach rozlały się na czystej stronie. Niestety, jak się okazało, reportażem nie były.
Z godziny na godzinę zdobywaliśmy jednak coraz to nową wiedzę, doświadczenie, umiejętności. Warsztaty radiowe, telewizyjne, infografiki i fotografii ukazały nam ciekawe, ale zarazem trudne elementy pracy dziennikarza. W czasie szkoleń zwiedziliśmy również budynek Radia Maryja. W studiu kilkoro z nas skorzystało z okazji, by pozdrowić swoich bliskich. Ks. Marcin zaskoczył ich jednak pytaniem o przebieg warsztatów dziennikarskich i powód ich przyjazdu. Przez szybę dało się zauważyć w rozbieganych oczach konsternację, niepewność i pewnego rodzaju przerażenie. Cisza, która się pojawiła zdawała się trwać przeraźliwie długo. Wreszcie delikatny głos Róży zabrzmiał w jednym z mikrofonów. Słowa, cudowne słowa nabrały dla każdego w tym samym momencie ogromnego znaczenia. Udało się nie zepsuć audycji na żywo. Kolejne wyzwanie za nami. Niespodzianką dla wszystkich było spotkanie z dyrektorem, o. Tadeuszem Rydzykiem. „Zacznijcie robić, a Pan Bóg będzie działał z wami”, powiedział. Z tymi słowami w sercu, wróciliśmy do domów.
Czy po tych szkoleniach nauczyliśmy się pisać profesjonalne reportaże, wywiady, newsy? Wykonywać profesjonalne zdjęcia? Może nie do końca. Ale jedno jest pewne. Zostaliśmy zainspirowani do tworzenia wielkich dzieł. Zainspirowani do rozwoju naszych pasji, talentów, odkrywania nowych horyzontów, aby nasza praca była na najwyższym poziomie i odkrywała przed innymi piękno, którego sami doświadczyliśmy.
Anna Zenka
Skarbnik Zarządu KSM DL
Redaktor Naczelny Wzrastania Legnickiego